Niby deser, ale czasem robimy na śniadanie. Za pierwszym razem jak byliśmy w Austrii to nie mogłam się nauczyć tego wypowiadać i w końcu musiałam zjeść naleśnika 😉
- 2 jajka
- 1/2 szklanki mąki owsianej
- 1/2 szklanki mleka roślinnego
- 2 łyżki miodu
- garść namoczonych rodzynek
- szczypta soli
- cukier puder do posypania – ja daję cukier puder trzcinowy
- powidła śliwkowe
Oddzielić białka od żółtek i białka ubić z solą. W osobnej misce utrzeć
jajka z miodem. Kolejno dodawać mleko i mąkę. Na koniec do masy dodać
białka i delikatnie wymieszać na jednolitą masę.
Smażyć jak omlet, z obu stron. Ja smażę – jak prawie wszystko, na oleju kokosowym.
Jeżeli
w trakcie przekładania omlet się „uszkodzi” to nic, bo na koniec trzeba
go pokroić na mniejsze części używając drewnianej lub teflonowej
łopatki.
Kawałki omleta posypać cukrem pudrem i jeść z powidłami.
Przepis na 2 omlety.